Drużynę Michała Bąkiewicza czeka kolejne ciężkie spotkanie. Trudno spodziewać się, aby częstochowianie byli w stanie skuteczni przeciwstawić się siatkarzom Andrei Anastasiego. W swoich szeregach Lotos Trefl ma przecież takich graczy jak: Marco Falaschi, Murphy Troy, Sebastian Schwarz, Mateusz Mika czy Piotr Gacek. Mało prawdopodobne, żeby akademikom udało się urwać gdańszczanom jakieś punkty. Szkoleniowiec AZS-u liczy jednak, że jego drużyna podejmie walkę z rywalami. Podobnie jak to było w listopadzie ubiegłego roku w Hali Sportowej Częstochowa. AZS przegrał wówczas z Lotosem 1:3, ale tanio skóry nie sprzedał. Częstochowską drużynę chwalił wtedy Bartosz Gawryszewski.
– Przyjeżdżając do Częstochowy wiedzieliśmy, że to zupełnie inna drużyna niż w ubiegłym sezonie. Zespół został niemal całkowicie przemeblowany, dlatego od początku nastawialiśmy się na ciężki bój i taki rzeczywiście był ten mecz – stwierdził siatkarz Trefla Gdańsk.
Rewanżowe spotkanie rozpocznie się o godz. 17.
Źródło: własne