Niewielu chyba spodziewało się, że częstochowski AZS po kilkunastu zwycięstwach z rzędu w rundzie zasadniczej będzie przegrywał w finale 0:2. Tym bardziej, że dwa pierwsze mecze z Lechią Tomaszów Mazowiecki akademicy rozegrali w Hali Sportowej Częstochowa.
Po pierwszym pojedynku przegranym w tie-breaku wydawało się, że drużyna Krzysztofa Stelmacha nie odpuści rywalom i zrewanżuje się następnego dnia. Tymczasem akademicy zagrali jeszcze słabiej i przegrali drugi mecz w czterech setach.
Sobotni pojedynek może być dla częstochowian ostatnim w tym sezonie. Chyba że mają jeszcze w sobie na tyle motywacji i wiary, aby przedłużyć tę rywalizację. W przypadku ich zwycięstwo, czwarty mecz zostanie rozegrany również w Tomaszowie Mazowieckim.
Początek sobotniego spotkania o godz. 17.
Źródło: własne