Częstochowianie muszą już chyba pogodzić się z tym, że nie zagrają w rundzie play-off. Co prawda do ósmego w tabeli Lotosu Trefl Gdańsk tracą sześć punktów, ale trudno spodziewać się, aby odrobili ten dystans w spotkaniach z silniejszymi drużynami. Chcąc jednak zachować twarz AZS powinien powalczyć z Czarnymi Radom. Bo jeśli nie podejmie walki, jak to było w Olsztynie, sięgnie siatkarskiego dna.
Akademicy z Częstochowy to wciąż drużyna nieobliczalna. Po słabym meczu potrafi zagrać dużo lepiej w kolejnym spotkaniu. W sobotę drużyna Marka Kardosa będzie mieć okazję do rehabilitacji za ostatnią porażkę z Indykpolem. Częstochowianie nie będą jednak faworytem pojedynku z radomianami, którzy bardzo dobrze radzą sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do Częstochowy przyjadą z pewnością po trzy punkty. Miejmy nadzieję, że AZS podejdzie ambitnie do tego meczu i spróbuje zrewanżować się za porażkę z pierwszej rundy. Przypomnijmy: zespół Roberta Prygla pokonał akademików 3:1.
Mecz rewanżowy rozpocznie się o godz. 17.