Sobotni mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Naprzeciw siebie staną drużyny z czołówki ekstraklasowej tabeli. Rywal Rakowa ma na swoim koncie passę dwunastu meczów z rzędu bez porażki. Do tego beniaminek z Radomia nie przegrał jeszcze spotkania na własnym terenie.
– Pierwszy w tym roku wyjazd do przeciwnika, który ma bardzo dobry okres. Dwanaście meczów z rzędu bez porażki to duży wyczyn w ekstraklasie. Dodatkowo jest to przecież beniaminek – zauważa Marek Papszun, trener Rakowa. – Zapowiada się ciekawy mecz, tym bardziej, że Radomiak jeszcze nie przegrał u siebie. Każda seria ma jednak swój koniec. Wierzę, że stanie się to w sobotę. Musimy wcielić w życie to nad czym pracujemy. Drużyna musi zagrać na odpowiednim poziomie, być skoncentrowana, tak jak to zrobiła w ostatnim spotkaniu. Radomiak to zespół, która ma czytelny styl. Można zdefiniować jego mocne i słabe strony. Grają dość konsekwentnie, więc dobre przygotowanie do meczu plus odpowiednia forma i dyspozycja w tym dniu doprowadzi do tego, że osiągniemy swój cel.
Częstochowianie rozpoczęli rundę wiosenną od zwycięstwa przed własną publicznością 2:0 z Wisłą Kraków. Z kolei podopieczni Dariusza Banasiaka zremisowali u siebie 1:1 z Wisłą Płock. W rundzie jesiennej Raków i Radomiak podzielili się punktami. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Sobotni rewanż rozpocznie się o godz. 17.30.
Źródło: własne, www.rakow.com