Polski cliff diver na zawodach zjawił się z kontuzją, która uniemożliwiła mu wykonywanie bardziej skomplikowanych skoków. – Cały czas bolało mnie ramię, dlatego zdecydowałem się zrobić jak najprostsze skoki, ale wykonać je czysto, żeby nie pogłębić kontuzji – powiedział po zawodach Kolanus, który do finału wszedł pokonując w pojedynku Meksykanina Jonathana Paredesa.
Częstochowianin wykonał dwa salta do przodu i 1,5 śruby. Po trzech seriach był na czwartym miejscu. – Wiedziałem, że tylko skok ze stania na rękach – 2,5 salta i 1,5 śruby – może spowodować, że znowu stanę na podium, więc podjąłem ryzyko – stwierdził Kolanus. – Byłem ogromnie zestresowany, bo nie mogłem trenować tego skoku przed zawodami. Lecąc podniosłem ręce do góry, a w takim wypadku skok automatycznie oceniany jest niżej. Mimo tego jestem zadowolony ze swojego występu.
Podczas zawodów w La Rochelle czterokrotny mistrz świata Gary Hunt pokonał swojego rodaka Blake’a Aldridge’a. Podium uzupełnił kolumbijski mistrz Orlando Duque.
Źródło: Red Bull Cliff Diving