Jak tłumaczy Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, śledztwo zostało przedłużone, dlatego że nie udało się przeprowadzić wszystkich czynności dowodowych. – Musimy przesłuchać kolejnych świadków, analizujemy również wiele dowodów i wątków w śledztwie – mówi Ozimek.
Częstochowska prokuratura nadal przyjmuje trzy hipotezy katastrofy samolotu. Oprócz nieprawidłowości w organizacji kursu spadochronowego to awaria silników i błąd pilota. Przy okazji jednej z hipotez sprawdzane jest również to, jakiego paliwa w swoich samolotach używała firma organizująca kurs spadochronowy. Z prokuratorskich ustaleń wynika, że firma kupowała znaczne ilości standardowego paliwa 98-oktanowego. Jednym z wątków jest także zbyt duże obciążenie pipera navajo przy wysokiej temperaturze.
Źródło: własne