Już po raz 7. w Lublińcu-Kokotku odbył się bieg pod nazwą ”Setka Komandosa”. Z całego kraju zjechali się przedstawiciele różnych służb mundurowych, aby o godz. 22 wystartować w morderczym wyścigu na dystansie 100 kilometrów. Limit czasu do pokonania trasy to 20 godzin. Do pokonania 5 pętli po 20 km każda. Pierwsze „kółko”- bieg w umundurowaniu, butach z wysoką cholewką i plecakiem o wadze minimum 10 kg. Druga pętla do pokonania w umundurowaniu, ale już bez plecaka. Kolejne trzy „kółka” już w stroju dowolnym.
Częstochowską policję reprezentowała sierż. Agnieszka Jeż. Finalnie po pokonaniu 100 kilometrów przekroczyła linię mety jako 74 uczestniczka spośród 369 zawodników. W kategorii kobiet była 9, a wśród policjantek nie miała sobie równych. Dla 61 uczestników ukończenie „setki komandosa” stało się nieosiągalne.
– Do 70 kilometrów wszystko grało jak trzeba. Ale później pojawił się siny ból kolan, ścięgien i w końcu zwątpienie, czy warto. Może jednak zacisnąć zęby i wygrać, a może po prostu dotrwać – opowiada Agnieszka Jeż.
Zdrowy rozsądek zwyciężył. Częstochowska policjantka dzięki zmaganiom i ogromnej determinacji ukończyła „Setkę Komandosa”.
Źródło: KMP Częstochowa