W niedzielę, 27 listopada po godz. 6 st. sierż. Mateusz Ściebura i sierż. sztab. Maciej Nowak z częstochowskiej „czwórki” przejeżdżając ulicą Łódzką w Częstochowie, zauważyli kłęby dymu unoszące się nad osiedlem domów jednorodzinnych. Płonął dom, do którego wejście utrudniał rozprzestrzeniający się ogień. Mundurowi zaczęli nawoływać osoby, mogące być w środku. Gdy usłyszeli głos mężczyzny, nie wahali się ani chwili. Wybili szybę w oknie i weszli do środka. Tam znaleźli leżącego na podłodze 38-latka, który miał problemy z oddychaniem. Policjanci wynieśli poszkodowanego z płonącego budynku i udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanej postawie mundurowych mężczyzna w porę trafił pod opiekę specjalistów.Źródło: UM Częstochowy
W niedzielę, 27 listopada po godz. 6 st. sierż. Mateusz Ściebura i sierż. sztab. Maciej Nowak z częstochowskiej „czwórki” przejeżdżając ulicą Łódzką w Częstochowie, zauważyli kłęby dymu unoszące się nad osiedlem domów jednorodzinnych. Płonął dom, do którego wejście utrudniał rozprzestrzeniający się ogień. Mundurowi zaczęli nawoływać osoby, mogące być w środku. Gdy usłyszeli głos mężczyzny, nie wahali się ani chwili. Wybili szybę w oknie i weszli do środka. Tam znaleźli leżącego na podłodze 38-latka, który miał problemy z oddychaniem. Policjanci wynieśli poszkodowanego z płonącego budynku i udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanej postawie mundurowych mężczyzna w porę trafił pod opiekę specjalistów.Źródło: UM Częstochowy