efektywnymarketing Najlepszy polski cliff diver po raz pierwszy będzie startował we wszystkich zawodach ekstremalnego Red Bull Cliff Diving. Częstochowianin chce wypaść jak najlepiej, dlatego zimą trenować i pracował na statku pasażerskim Allure of the Seas, zbudowanym na zamówienie amerykańskiego armatora Royal Caribbean International. Kolanus wspólnie z Navratilem skakali z 17-metrowej platformy.
– Mieliśmy szczęście razem z Michalem Navratilem przygotowywać się podczas okresu zimowego, bo ciężko jest znaleźć odpowiednie do tego miejsce w Europie – twierdzi Krzysztof Kolanus. – Są baseny, które mają po 10 metrów. Jednak przygotowanie z takiej wysokości nie jest wystarczające, żeby uzyskać dobre wyniki w zawodach Red Bull Cliff Diving, gdzie musimy skakać z 27-metrowej platformy.
W 2011 roku częstochowianin był jedenasty w kwalifikacjach do światowej serii Red Bull Cliff Diving w Australii. Wystartował z dziką kartą we francuskim La Rochelle i był dziewiąty. W kolejnym sezonie zajął dziesiąte miejsce w Grimstadt w Norwegii. Tę samą lokatę uzyskał w tegorocznych styczniowych kwalifikacjach i nie dostał się do stałej grupy biorącej udział w ekstremalnych zawodach Red Bulla. W tym sezonie udowodnił jednak, że należy do światowej czołówki. Kolanus niemal regularnie meldował się w pierwszej dziesiątce, gdy tylko dostawał szansę oddania skoku z 27-metrowej platformy. Był m.in. siódmy, skacząc z dachu Opery Królewskiego w Kopenhadze, dziewiąty we włoskiej Malcesine po skoku do jeziora Garda. Również dziewiąte miejsce zajął w Bostonie, oddając skok z dachu Instytutu Sztuki Współczesnej. Z dziesiątki wypadł w walijskim St. David’s. Był też ósmy na pierwszych mistrzostwach świata w high divingu FINA, co uważa za swój największy sukces.
Film z przygotowań Krzysztofa Kolanusa i Michala Navratila do sezonu Red Bull Cliff Diving można obejrzeć tutaj.
Źródło: Red Bull Cliff Diving
