Sobotni przystanek Red Bull Cliff Diving będzie półmetkiem tegorocznej rywalizacji. To wyjątkowe miejsce dla najlepszych skoczków. Właśnie w stolicy Danii oddano najwyżej punktowany jak dotąd skok w historii high divingu. W 2013 roku Artem Silchenko wybił się z dachu Opery Królewskiej, w ciągu niespełna trzech sekund perfekcyjnie wykonał wszystkie skomplikowane ewolucje i z prędkością blisko 100 km/h przebił lustro wody. Kolanus z notą 402, 10 pkt zajął wówczas siódme miejsce.
W tym roku częstochowianin coraz śmielej puka do drzwi elity. W La Rochelle zajął 7. pozycję i jest szansa, że w przyszłym sezonie ponownie zagości na stałe w składzie zawodników serii.
– Z każdym startem nabieram pewności siebie. Zawsze przed skokiem czuję pewien rodzaj stresu, a dawka adrenaliny jest potężna. Cieszę się jednak każdą próbą, bo cliff diving to moja wielka pasja, poświęcam jej całe życie – deklaruje Kolanus.
Źródło: materiały prasowe