W czwartek, 13 czerwca prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk i jego zastępca Jarosław Marszałek podsumowali na miejscu pierwszy etap rewitalizacji Parku Lisiniec i zaprosili na niedzielną inaugurację sezonu letniego.
– Park Lisiniec dla dojrzałych mieszkanek i mieszkańców naszego miasta kojarzył się z miejscem tętniącym pełnią życia. Staraliśmy się, że w ramach programu „Kierunek Przyjazna Częstochowa” zapewnić naszym mieszkańcom takie warunki spędzania wolnego czasu, żeby nie musieli za odpoczynkiem, sportem, kulturą jeździć poza miasto. Stąd wiele inwestycji w Częstochowie, które idą w tym kierunku, m.in. strefa wypoczynku Adriatyk – podkreśla prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. – Przez ten długi czas przygotowań, koncepcji, pracy z architektami staraliśmy się z Jarosławem Marszałkiem nadać temu miejscu odpowiedni charakter. Każdy z nas odcisnął swoje piętno na tym obiekcie. W pokoju u Jarka stały trzy talerze na parapecie. Były tam trzy różne rodzaje piasku. Każda osoba, która przychodziła do niego do biura, musiała pomieszać w tych talerzach, sprawdzić organoleptycznie, który piasek im się podoba. Ja z kolei upierałem się, żeby na dachu pawilonu powstała platforma widokowa na plażę, zbiorniki, zieleń, która nas otacza.
W pawilonie plażowym od niedawno funkcjonuje restauracja, która serwuje m.in. włoską kuchnię. – Gwarantujemy dobrą, włoską kuchnię na wysokiej jakości produktach – przekonuje dzierżawca pawilonu Piotr Kostecki.
Oprócz pawilonu z tarasem widokowym, częścią gastronomiczną, sanitariatami, prysznicami i pomieszczeniami dla ratowników zakres prac obejmował bezpieczny akwen kąpielowy przy trzykrotnie powiększonej plaży, kładkę dla pieszych nad kanałem łączącym Bałtyk z Adriatykiem, system pomostów, oświetlenie terenu (wraz z monitoringiem). Pojawiły się również nowe ławki, kosze i zieleń, stojaki rowerowe oraz droga dojazdowa z pieszą aleją i parkingiem. Na mocy porozumienia z Urzędem Morskim w Ustce do Parku Lisiniec przyjechało ok. 500 wywrotek piasku znad morza. Pojawiła się też nowa zieleń.
– W historii Częstochowy nie było chyba takiej inwestycji, która miałaby wyłącznie swoich zwolenników.Od samego początku nie było żadnej negatywnej reakcji na jej temat – zauważa Jarosław Marszałek, zastępca prezydenta Częstochowy. – Gdy mówiliśmy o rozmachu tej inwestycji, piasku znad morza, zastanawialiśmy się, czy to nie za bardzo zwariowane pomysły. Dziś okazuje się, że było to potrzebne, patrząc na ilość ludzi odwiedzających Park Lisiniec. Każdy z elementów staraliśmy się dopracować tak, żeby spełnił swoją rolę. I chyba się udało. Na tarasie widokowym można się poczuć jak na dziobie Titanica. Przy plaży jest parkiet drewniany stworzony do różnych animacji i potańcówek. Jest też nazywany przez nas roboczo mostek miłości, na którym pojawiła się już pierwsza kłódka.
Miasto nie spoczywa jednak na laurach i przymierza się do projektu drugiego etapu rewitalizacji Parku Lisiniec. – Obecnie jesteśmy na etapie planowania drugiej części. Projekt jest rozwojowy. Mamy kompletnie zwariowane pomysły, które sprawią, że to miejsce i Częstochowa będą na ustach wszystkich – twierdzi Jarosław Marszałek.
Tymczasem już w najbliższą niedzielę władze miasta zapraszają na oficjalne otwarcie plaży w Parku Lisiniec. W programie m.in. zumba, zawody cross, koncerty. Nie zabraknie także animacji dla dzieci. Będą też dmuchańce (więcej tutaj).
Od 15 czerwca codziennie w godz. 10-20 ratownicy WOPR pełnić będą dyżury na plaży. W tych samych godzinach funkcjonować będzie też wypożyczalnia sprzętu wodnego.
Z kolei już w piątek i sobotę (14 i 15 czerwca) w Parku Lisiniec odbędzie się Frytka OFF-jazd. – Park Lisiniec staramy się traktować kompleksowo. Od trzech lat odbywa się tutaj Frytka OFF, która też jest elementem rewitalizacji tego miejsca – uważa Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy. – Repertuar tegorocznej edycji festiwalu staraliśmy się tak dobrać, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Ci, którzy lubią mocne, gitarowe dźwięki mają Acid Drinkers, hip-hop – L.U.C-a i Abradaba, bardziej łagodne, kobiece dźwięki – Melę Koteluk, a Krzysztofa Zalewskiego lubią chyba wszyscy.
Z uwagi na rozległość Parku Lisiniec przy jego wejściach pojawiły się tablice informacyjne z mapką lokalizacji poszczególnych obiektów.
Źródło: własne