Strona główna Miasto Czarny poniedziałek w Częstochowie. Frekwencja dopisała mimo kiepskiej pogody (zdjęcia)
0 komentarze 83 views

Czarny poniedziałek w Częstochowie. Frekwencja dopisała mimo kiepskiej pogody (zdjęcia)

Mimo niesprzyjającej pogody częstochowianie bardzo tłumnie zjawili się w poniedziałek, 3 października na placu Biegańskiego, aby wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec pisowskich planów zaostrzenia prawa aborcyjnego.

Częstochowska demonstracja w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet rozpoczęła się o godz. 14 na placu Daszyńskiego. W pochodzie, które przeszedł Alejami na plac Biegańskiego uczestniczyli przedstawiciele obu płci. Na tę okoliczność w częstochowskim magistracie urlop wzięło 60 kobiet. 

23 września Sejm odrzucił obywatelski projekt „Ratujmy kobiety”, a do dalszych prac skierował projekt ustawy całkowicie zabraniającej wykonywanie aborcji. Według niego kobieta pod groźbą więzienia będzie musiała donosić każdą ciążę, bez względu na to, czy zagraża jej lub dziecka życiu. W myśl tej ustawy kobiety nie będą miały możliwości wykonywania badań prenatalnych ani dostępu do procedury in vitro

– Dla kobiet SLD taka zmiana jest całkowicie nieakceptowalna. Dzisiaj protestujemy i przyłączamy się do Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – mówi Ewelina Balt, radna miejska. – W wypowiedziach członków partii konserwatywnych, które dotyczą kobiet, jest bardzo mało empatii, zrozumienia, a bardzo dużo chamstwa, złośliwości i ignorancji. 

– Dziś ważą się losy kobiety, nie możemy być niesolidarne. To dotyczy nas wszystkich. Każdy z nas będzie miał kiedyś dorastającą córkę, synową. Nie jest powiedziane, że którakolwiek z nas nie mogłaby być ofiarą gwałtu – zauważa radna Małgorzata Iżyńska. – Na jaką traumę rząd PiS skaże kobiety, które będą musiały donosić dziecko z gwałtu, bądź urodzić martwe lub tak chore, że w końcu umrze. Jesteśmy mądre, wykształcone, ciężko pracujemy, wychowujemy dzieci, stanowimy o sobie. 

Radna Iżyńska uważa, że projekt ustawy antyaborcyjnej może godzić w opiekę medyczną i samych lekarzy. – Czy lekarz, do którego zgłosimy się, będzie rzetelnie wykonywał swój zawód, czy będziemy do końca poinformowane w jakim stanie zdrowia jesteśmy i jest nasze dziecko – pyta Małgorzata Iżyńska. – Jak zachowa się lekarz w sytuacji, gdy kobieta będzie roniła dziecko. Czy będzie ją ratował, czy też czekał aż natura sama to załatwi. 

W trakcie trwania protestu w namiocie na placu Biegańskiego można było złożyć podpis pod referendum aborcyjnym. Odzew był tak wielki, że zabrakło druków. Od kwietnia SLD zbiera podpisy w tej sprawie. – Na ten moment jest to jedyna droga, która pozwala nam wyrazić własne zdanie. Mamy 120 tys. podpisów, potrzebujemy w sumie pół miliona, aby referendum mogło dojść do skutku – informuje Ewelina Balt. – Nasz projekt zakłada utrzymanie kompromisu aborcyjnego z 1993 roku oraz rozszerza możliwość przerwania ciąży do 12 tygodnia życia. 

Na zakończenie strajku delegacja  złożona z kobiet uda się do Agaty Wierny, pełnomocniczki prezydenta Częstochowy ds. równych szans, gdzie podpisana została petycja adresowana do rządu.

Źródło: własne

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl