Przypomnijmy. 7 sierpnia częstochowscy policjanci zatrzymali w Dąbrowie Zielonej 74-letnię kobietę, która okazała się krewną Jacka Jaworka. W trakcie przeszukania jej domu ujawnili ślady ślady świadczące o pobycie Jaworka. 74-latka została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, gdzie została przesłuchana i usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa dotyczącego utrudniania śledztwa, które prowadzono przeciwko Jaworkowi, poprzez ukrywanie go przed organami ścigania.
Prokurator złożył do Sądu Rejonowego w Częstochowie wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania 74-latki. 9 sierpnia sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował kobietę na 3 miesiące. Grozi jej do pięciu lat więzienia.
18 września kobieta opuściła jednak areszt w Lublińcu. – Sąd uznał zażalenie na zastosowany środek zapobiegawczy w postaci aresztu tłumacząc, iż nie istnieje obawa ucieczki lub ukrywania się oraz mataczenia w śledztwie. Sąd nie zdecydował też o nałożeniu na nią innego środka zapobiegawczego – poinformował sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Kobieta będzie odpowiadać teraz z wolnej stopy.
Źródło: własne, Sąd Okręgowy w Częstochowie