W poniedziałek, 26 maja o godz. 9 do jednego z domów w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec zapukał mężczyzna podający się za listonosza. – Gdy 78-letnia właścicielka domu otwarła drzwi, sprawca oraz jego wspólnik wtargnęli do środka – relacjonuje podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Tam skrępowali taśmą ręce i nogi kobiety, żądając wydania pieniędzy. Jeden z nich zagroził, że przypalą staruszkę gorącym żelazkiem, gdy nie powie im, gdzie trzyma pieniądze.
W obawie o swoje zdrowie i życia wskazała miejsce, gdzie trzyma oszczędności i biżuterię. Sprawcy zabrali pieniądze i kosztowności, a przed ucieczką zagrozili staruszce śmiercią, gdy zgłosi to policji.
Powiadomieni o napadzie śledczy z częstochowskiego wydziału zwalczającego przestępczość przeciwko mieniu szybko ustalili napastników. Mężczyźni zostali zatrzymani zaledwie dwie godziny po napadzie. Przy sprawcach i w ich miejscu pracy, mundurowi znaleźli skradzioną biżuterię oraz pieniądze. 24-letni Bartłomiej D. i jego 31-letni brat Jakub D. usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co mogą trafić do więzienia nawet na 12 lat.
Źródło: KMP Częstochowa