– Cieszę się, że wigilie są organizowane na Starym Rynku już od ponad 10 lat – mówi ks. Ryszard Umański z częstochowskiego Caritasu. – Spotykamy się z tymi, którzy w domu nie przeżywają Wigilii taką jak powinni.
Podobnie jak na każdym stole wigilijnym wśród potraw przygotowanych przez częstochowskie restauracje były karp, kapusta z grochem, łazanki, zupa grzybowa, pierogi i dużo słodkości. – Fenomenem tej Wigilii jest fakt, że 11 częstochowskich restauracji zorganizowało posiłki dla tych ludzi – podkreśla ks. Umański. – Caritas ograniczył się tylko do tego, że wydaliśmy to, co przywieźli właściciele restauracji.
Zdaniem ks. Umańskiego Wigilia na Starym Rynku jest dowodem na to, że oprócz miłości Boga osoby bezdomne i ubogie obdarzane są również ludzką miłością. – Chodzi o to, żeby osoby bezdomne dostrzegły, że kocha ich Bóg, a także kochają inni ludzie – twierdzi inicjator wigilijnego spotkania. – Chciałbym tylko, żeby bezdomni dali sobie pomóc, bo kochamy ich i szanujemy. 
Źródło: własne