Debiutujący w europejskich pucharach częstochowianie byli faworytem w starciu z litewskim zespołem. Gospodarze od początku spotkania nastawili się na agresywny pressing. W 7. minucie mocno ucierpiał Ben Lederman, który opuścił boisko na noszach. Zastąpił go Marko Poletanović. W 10. minucie bliski zdobycia bramki był Ivi Lopez, który oddał groźny strzał z rzutu wolnego. Częstochowianie szukali kolejnych okazji na zdobycie gola. W 17, minucie strzał Marcina Cebuli wybronił jednak Makis Giannikoglou. Piłkę niecelnie dobijał Lopez. Gospodarze próbowali zaskoczyć gości szybkimi atakami ze skrzydeł, ale defensywa Rakowa była czujna. W pierwszej połowie niecelny strzał oddał jeszcze Milan Rundić. 

Od początku drugiej połowy częstochowianie grali odważniej z przodu. Sporo dośrodkowań w pole karne litewskiego zespołu posyłał Fran Tudor, ale brakowało wykończenia. FC Sūduva zagroziła bramce Rakowa w 53. i 65. minucie. Do końca meczu nie brakowało twardej gry i zaangażowania po obu stronach. Ostatecznie jednak żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Rewanż odbędzie się 29 lipca w Bielsku-Białej. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19. Na zwycięzcę tej konfrontacją czeka już Rubin Kazań.

FK Sūduva – Raków Częstochowa 0:0 (0:0)

Raków: Kovačević, Arsenić, Niewulis, Rundić, Tudor, Papanikolaou, Lederman (7′ Poletanović), Kun, Ivi (79′ Arak), Cebula (79′ Szelągowski), Musiolik (83′ Gutkovskis).

Źródło: www.rakow.com