Patrząc na statystyki częstochowskiej Straży Miejskiej były to bardzo spokojne święta. Podczas ogłoszonego stanu epidemii, gdzie obowiązuje ograniczona możliwość opuszczenia miejsca zamieszkania, częstochowianki i częstochowianie pozostali w domach. Nie wszyscy jednak stosowali się do zaleceń służb sanitarnych i rozporządzenia ministra zdrowia. Zdarzały się osoby, które popełniały wykroczenia. Przez cztery dni dyżurni częstochowskiej Straży Miejskiej przyjęli 127 telefonicznych zgłoszeń. Oprócz tego strażnicy miejscy podczas służby patrolowej podejmowali też własne interwencje, gdy popełniane były wykroczenia.

– Najwięcej telefonicznych zgłoszeń dotyczyło zakłócania spokoju i porządku publicznego oraz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Przez cztery dni było to łącznie 70 zdarzeń: w tym w świąteczną niedzielę 18, a w świąteczny poniedziałek tylko 11 – informuje Artur Kucharski ze Straży Miejskiej w Częstochowie. – Częstochowscy strażnicy miejscy interweniowali też wobec osób nieletnich, które bez obowiązkowej opieki dorosłych opuszczały domy czy mieszkania. Oprócz tego strażnicy miejscy patrolowali ulice Częstochowy i dbali o zachowanie spokoju i porządku publicznego. Funkcjonariusze patrzyli czy nie dochodzi do aktów dewastacji, włamań, bójek, kradzieży itp.

W ciągu minionych czterech dni pracownicy Straży Miejskiej z referatu ds. monitoringu wizyjnego przeprowadzili 10 obserwacji, które wymagały interwencji służb. 8 interwencji zrealizowali strażnicy miejscy, a dwie zostały przekazane do realizacji innym służbom.

Źródło: Straż Miejska w Częstochowie