W pierwszym pojedynku o 11. miejsce częstochowianie pokonali we własnej hali 3:0 BBTS i do Bielska-Białej jechali po to, aby zakończyć tę rywalizację w dwóch meczach.
W pierwszym secie żadna z drużyn długo nie potrafiła wypracować sobie większej niż dwa punkty przewagi. Przy stanie 18:16 dla AZS-u punkt zdobył Bartosz Buniak, ale po udanym bloku Grzegorza Pilarza bielszczanie doprowadzili do remisu (22:22). Końcowe fragmenty seta należały do częstochowian, którzy cieszyli się ze zwycięstwa po udanym ataku Mateja Pataka.
Druga partia była równie zacięta, ale tym razem powody do radości mieli gospodarze. W ważnym momencie pomylił się Felipe Bandero, a pierwszą piłkę setową asem serwisowym wykorzystał Bartosz Janeczek.
W trzeciej odsłonie nie do zatrzymania był Bandero. Dzięki jego skutecznej grze częstochowianie prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:10 i do końca seta kontrolowali już grę. AZS poszedł za ciosem i czwartą partię rozpoczął od prowadzenia 7:3. W szeregach bielszczan zrobiło się bardzo nerwowo, co spowodowało, że zespół braci Stelmachów zaczął popełniać sporo błędów. Akademicy utrzymywali dobry poziom przyjęcia zagrywki, rzadko mylili się w ataku i dobrze grali blokiem. Ostatecznie wygrali tego seta 25:19 i zakończyli sezon w PlusLidze.
BBTS Bielsko-Biała – AZS Częstochowa 1:3
(23:25, 25:22, 16:25, 19:25)
BBTS: Pilarz, Kwasowski, Sacharewicz, Janeczek, Kapelus, Krulicki, Koziura (libero) oraz Siek, Modzelewski, Lewis (libero), Stabrawa
AZS: Redwitz, Patak, Buniak, Bandero, Szymura, Szalacha, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Kacper Stelmach
Źródło: własne, www.azsczestochowa.pl