– Jesteśmy dobrej myśli, choć czeka nas z pewnością trudne spotkanie, bo wracamy do rozgrywek po długiej przerwie – mówi Michał Bąkiewicz, trener AZS-u Częstochowa.
PlusLiga wznowiła rozgrywki 13 stycznia. Tego dnia akademicy mieli zmierzyć się we własnej hali z BBTS-em Bielsko-Biała. To spotkanie na prośbę rywali zostało jednak przełożone na 20 stycznia.
Siatkarze ze stolicy, którzy w sobotę zagrają z częstochowianami, mają już za sobą wyjazdowy mecz z Łuczniczką Bydgoszcz, gdzie przegrali 1:3. Obecnie po 12. kolejach z dorobkiem 14 punktów zajmują w tabeli 9. miejsce. Akademicy z Częstochowy mają na swoim koncie tylko sześć „oczek” i są sklasyfikowani na przedostatniej pozycji.
Częstochowski sztab szkoleniowy liczy, że w sobotę ten dorobek zostanie poprawiony. Drużyna ma być gotowa na trudną walkę. – Na pewno siłą zespołu z Warszawy są doświadczeni gracze tacy jak Paweł Zagumny i Guillaume Samica, który w zeszłym sezonie grał w naszej drużynie i na pewno będzie chciał pokazać się w Częstochowie z jak najlepszej strony – uważa Bąkiewicz.
Mecz rozpocznie się o godz. 17.
Źródło: własne