W pierwszej rundzie akademicy z Częstochowy stoczyli zacięty pojedynek z rywalami z Lubina, który zakończył się w tie-breaku zwycięstwem drużyny Gheorghe’a Cretu. AZS okupił to spotkanie stratą Felipe Bandero. To właśnie wtedy Brazylijczyk doznał poważnego urazu.
Kibice AZS-u liczyli, że w rewanżu obejrzą równie emocjonujący mecz. Tymczasem poza trzecim setem goście nie pozostawili złudzeń.
Dzięki kilku dobrym akcjom Mateusza Malinowskiego i Wojciecha Włodarczyka lubinianie dość szybko wypracowali sobie przewagę w pierwszym secie. Częstochowianie mimo prób zniwelowania dystansu nie byli w stanie odrobić strat i przegrali seta 18:25.
Początek drugiej partii również nie należał do AZS-u. Po błędach Rafała Szymury i Bartłomieja Lipińskiego goście wypracowali sobie przewagę. Do tego siatkarze Bąkiewicza nie byli w stanie zatrzymać na środku Marcina Możdżonka i Marcusa Boehme. Ostatecznie częstochowianie przegrali tę odsłonę 21:25.
Gospodarze dali nadzieję w trzecim secie. Piłki wystawianie przez Rafaela Redwitza kończyli Patak, Lipiński czy Szymura. Dzięki temu AZS szybko wypracował sobie przewagę i wygrał tę partię 25:20.
W czwartej odsłonie oba zespoły toczyły wyrównaną walkę do stanu 11:11. Od tego momentu akademicy zaczęli tracić pewność w swojej grze i nie byli w stanie zatrzymać Malinowskiego. Lubinianie wykorzystali swoją szansę i po ataku Włodarczyka cieszyli się ze zwycięstwa w całym meczu.
AZS Częstochowa – Cuprum Lubin 1:3
(18:25, 21:25, 25:20, 20:25)
AZS: Polański, Wawrzyńczyk, Redwitz, Buniak, Rafał Szymura, Stańczak (libero) oraz Lipiński, Kowalski, Szalacha, Kamil Szymura (libero)
Cuprum: Malinowski, Pupart, Boehme, Włodarczyk, Możdżonek, Łomacz, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Kaczmarek
Źródło: własne, AZS Częstochowa