Nie na taki początek sezonu w wykonaniu swojej drużyny liczył trener Michał Bąkiewicz. Akademicy zgromadzili w czterech kolejkach zaledwie jeden punkt i w tabeli PlusLigi zajmują 12. miejsce. Podobnie jak częstochowianie żadnego meczu nie wygrały jeszcze tylko zespoły z Będzina i Kielc.
Sobotni rywal akademików wygrał jak dotąd trzy spotkania z Effectorem Kielce, MKS-em Będzin, a ostatnio z Lotosem Trefl Gdańsk. Bełchatowianie przegrali jedynie z Asseco Resovią Rzeszów. Drużyna Miguela Falasci z dorobkiem 9 punktów sklasyfikowana jest na czwartym miejscu w tabeli.
Przed meczem z brązowymi medalistami z poprzedniego sezonu trudno być optymistą. Tym bardziej, że w ostatniej kolejce AZS zagrał najsłabsze spotkanie w tym sezonie, przegrywając gładko z Cerradem Czarni Radom. Mimo to szkoleniowiec akademików wciąż wierzy, że jego zespół zacznie wreszcie wygrywać i zapowiada walkę w Bełchatowie.
Początek spotkania o godz. 15.
Źródło: własne