– Resovia jest kolejnym faworytem do zdobycia medalu w PlusLidze. Z takim zespołem trzeba grać na pełnym ryzyku, bo nie ma się nic do stracenia – uważa Marek Kardos, trener AZS-u. – Dla nas to będzie zaszczyt sprawdzić się na tle tak wymagającego rywala.
Rzeszowianie zajmują obecnie w tabeli drugie miejsce, tracąc do prowadzącej Skry Bełchatów zaledwie jedno „oczko”. Po jedenastu rozegranych meczach mają 30 punktów. Jak dotąd przegrali tylko jedno spotkanie. W ostatniej kolejce ulegli w tie-breaku Treflowi Gdańsk.
Biorąc pod uwagę skład, jakim dysponują rzeszowianie oraz ich ligowe wyniki, akademicy nie mają raczej żadnych szans w tym starciu. Ważne jest, aby pozostawili po sobie jak najlepsze wrażenie.
Początek meczu o godz. 18.
Źródło: własne