Decyzją częstochowskiego sądu Lech Sz. jest już w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Jak ustalili śledczy, to właśnie ten mężczyzna kilka dni temu, idąc z kolegami, zaatakował dwóch przechodniów. Zagroził użyciem siły, jeśli ofiary nie wydadzą dobrowolnie wartościowych rzeczy. Mężczyźni oddali więc telefon, papierosy i zapalniczkę. To jednak nie zadowoliło Lecha Sz. Zażądał pieniędzy. Pokrzywdzeni odpowiedzieli, że nie mają przy sobie gotówki. Wtedy Sz. wyciągnął nóż i ranił mężczyzn w ręce.
Jak mówią policjanci, Lech Sz. jest im znany z podobnych przestępstw. Usłyszał już zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Policjanci dodają, że zatrzymanie mężczyzn, którzy towarzyszyli Sz. podczas zdarzenia, jest kwestią czasu.
Decyzją częstochowskiego sądu Lech Sz. jest już w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Jak ustalili śledczy, to właśnie ten mężczyzna kilka dni temu, idąc z kolegami, zaatakował dwóch przechodniów. Zagroził użyciem siły, jeśli ofiary nie wydadzą dobrowolnie wartościowych rzeczy. Mężczyźni oddali więc telefon, papierosy i zapalniczkę. To jednak nie zadowoliło Lecha Sz. Zażądał pieniędzy. Pokrzywdzeni odpowiedzieli, że nie mają przy sobie gotówki. Wtedy Sz. wyciągnął nóż i ranił mężczyzn w ręce.
Jak mówią policjanci, Lech Sz. jest im znany z podobnych przestępstw. Usłyszał już zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Policjanci dodają, że zatrzymanie mężczyzn, którzy towarzyszyli Sz. podczas zdarzenia, jest kwestią czasu.