W śledztwie ustalono, że w 2012 roku klub sportowy w Koniecpolu złożył w Świętokrzyskim Biurze Rozwoju Regionalnego wniosek o dofinansowanie zakupu sprzętu sportowego dla potrzeb społeczności lokalnej. Wniosek został podpisany przez prezesa Pilicy Janusza S. i wiceprezesa Waldemara B.
– Obaj wspólnie ze skarbnikiem klubu Romanem H. ustalili, że przedłożą fikcyjną fakturę, nie dokumentującą faktycznego zakupu sprzętu przez klub – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – W celu uzyskania takiej faktury Waldemar B. zwrócił się do znajomego właściciela firmy z Krakowa, handlującej sprzętem sportowym. Wojciech L. polecił wystawienie fikcyjnej faktury Robertowi M. – pracownikowi sklepu w Częstochowie, który podrobił także na niej podpis innego pracownika sklepu.
Świętokrzyskie Biuro Rozwoju Regionalnego na podstawie faktury przekazało klubowi dotację unijną wynoszącą 24 tys. 600 zł.
Śledczy ustalili też, że podczas kontroli Świętokrzyskiego Biura Rozwoju Regionalnego w Pilicy Koniecpol znajdował się wypożyczony sprzęt z klubów sportowych w Kamyku, Rzerzęczycach i Częstochowie. Do jego przewiezienia użyto pojazdów należących do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Koniecpolu. Prezes tej firmy zeznał, że polecenie przetransportowania sprzętu otrzymał od Janusza S., który równocześnie zajmował stanowisko zastępcy burmistrza Koniecpola.
– Przesłuchani w charakterze podejrzanych Waldemar B. i Roman H. przyznali się do zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia, które są zgodne z ustaleniami śledztwa. Ponadto oskarżeni złożyli wnioski o skazanie ich bez przeprowadzenia rozprawy sądowej i wymierzenie kar po 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata oraz kar grzywny w wysokości 3000 zł – mówi prokurator Ozimek.
Janusz S., Wojciech L. i Robert M. nie przyznali się do winny. Wojciech L. skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień, a Robert M. stwierdził, że polecenie wystawienia faktury wydał mu właściciel firmy.
Prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł.
Oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Robert M. za poświadczenie nieprawdy i podrobienie dokumentu może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie