– Na pewno wszyscy, którzy dobrze życzą Rakowowi, nie chcą oglądać takich meczów jak ostatnio i ja również. Mówię tu o pierwszej połowie. Nie chciałbym, żeby to tak wyglądało i robimy wszystko, żeby w sobotę zobaczyć drużynę walczącą, nieustępliwą i która pokaże jakość, a przede wszystkim wygra – mówił na konferencji przedmeczowej trener Rakowa, Marek Papszun.
Częstochowski Raków przeżywa obecnie trudne chwile. W sześciu dotąd rozegranych spotkaniach wygrał tylko dwa, a czterokrotnie schodził z boiska pokonany. W ostatniej kolejce w fatalnym stylu przegrała przed własną publicznością 0:1 z Górnikiem Zabrze i obecnie z dorobkiem 6 punktów sklasyfikowana jest dopiero na 16. pozycji. Dlatego przed Rakowem bardzo ważny mecz z Legią Warszawa.
Stołeczna drużyna rozegrała do tej pory również sześć spotkań, z czego trzy wygrała, raz zremisowało i doznała dwóch porażek. W ostatniej kolejce podopieczni Edwarda Iordănescu pokonali przed własną publicznością aż 4:1 Radomiaka Radom. Obecnie Legia z dorobkiem 10 punktów zajmuje 6. miejsce, ale podobnie jak Raków, ma do rozegrania jeszcze dwa zaległe spotkania.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie częstochowianie dwukrotnie pokonali ekipę z Warszawy – na wyjeździe 1:0 i u siebie 3:2. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już w najbliższą sobotę.
Mecz rozpocznie się o godz. 20.15.
Źródło: własne, www.rakow.com