– Myślę, że nie trzeba być fachowcem, żeby widzieć, że w pierwszej fazie zawodów nie tylko dzisiejszej, ale w sparingach bardzo źle startowaliśmy. Szukamy ustawień i zaczynamy jechać dopiero w drugiej połowie meczu. Grudziądz skrzętnie to wykorzystał – powiedział po meczu trener Mariusz Staszewski. – Myślę, że nie wyciągamy dobrych wniosków i dopiero w trakcie zawodów kolejne korekty powodują to, że zaczynamy jechać ze startu. Czeka nas dużo pracy przede wszystkim nad startami, bo na każdym poziomie rozgrywek jest to kluczowa sprawa.
Częstochowianie przez wielu ekspertów skazywani są w tym sezonie na walkę o utrzymanie. Choć sezon dopiero rozpoczął się, pierwszy mecz zdaje się potwierdzać, że Włókniarz będzie musiał mocno popracować, aby zachować miejsce w elicie.
Początek sobotniego spotkania nie był udany dla Kacpra Woryny. W pierwszym biegu kapitan Krono-Plast Włókniarza na wyjściu z pierwszego łuku drugiego okrążenia zahaczył o tylne koło Piotra Pawlickiego i upadł na tor. W trzyosobowej powtórce goście zwyciężyli 4:2. W wyścigu z udziałem młodzieżowców ponownie triumfowali grudziądzanie i już na początku rozgrywek mieli sześciopunktową przewagę. Częstochowianie odrobili część straty w trzeciej gonitwie. Jason Doyle wystrzelił spod taśmy i pomknął po trzy punkty. Drugiego w stawce Wiktora Lamparta wyprzedził na dystansie Michael Jepsen Jensen. Niestety ostatni bieg kończący pierwszą serię startów padł łupem GKM-u. Para Wadim Tarasienko i Kevin Małkiewicz poradziła sobie z Madsem Hansenem i Szymonem Ludwiczakiem. Włókniarz przegrywał wtedy 8:16.
W dalszej części zawodów częstochowianie nie byli w stanie zniwelować straty do gości i na półmetku zawodów było już 16:26.
W trzeciej serii startów trener Mariusza Staszewski zdecydował się uruchomić rezerwy taktyczne, które nie przyniosły jednak przełamania. Na drugie drużynowe zwycięstwo kibice Włókniarza musieli czekać do 11. biegu, kiedy to para Woryna – Pawlicki pokonała 4:2 Tarasienkę i Fricke’a.
Przed wyścigami nominowanymi częstochowianie przegrywali 35:43 i wciąż mieli szansę na remis w tym spotkaniu. Zadanie było jednak piekielnie trudne, bo szybką i skuteczną jazdą popisał się na torze przy Olsztyńskiej Jepsen Jensen.
Goście przypieczętowali meczowe zwycięstwo już w 14. biegu. Para Lidsey – Fricke pokonała podwójnie Worynę i Hansena (36:48). Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 39:51.
Wyniki:
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa:
- Kacper Woryna (w,2,0,2,3,1) 8
- Mads Hansen (1,1*,-,1,0) 3+1
- Piotr Pawlicki (2,2,1,1,3,1) 10+2
- Wiktor Lampart (1,0,-,-) 1
- Jason Doyle (3,3,2,3,2,2) 15
- Szymon Ludwiczak (0,0,0) 0
- Franciszek Karczewski (1,0,1) 2
- Philip Hellstrom-Bangs – NS
Bayersystem GKM Grudziądz:
- Max Fricke (3,1,2,0,2) 8+2
- Jaimon Lidsey (0,2,1*,2,3) 8+1
- Jakub Miśkowiak (1,1,3,0) 6
- Wadim Tarasienko (3,3,1,2,0) 9
- Michael Jepsen Jensen (2,3,3,3,3) 14
- Kevin Małkiewicz (2,2,0) 4+2
- Kacper Łobodziński (3,0,0) 3
- Damian Miller – NS
Bieg po biegu:
- Fricke, Pawlicki, Miśkowiak, Woryna (w) 2:4
- Łobodziński, Małkiewicz, Karczewski, Ludwiczak 1:5 (3:9)
- Doyle, Jepsen Jensen, Lampart, Lidsey 4:2 (7:11)
- Tarasienko, Małkiewicz, Hansen, Ludwiczak 1:5 (8:16)
- Tarasienko, Pawlicki, Miśkowiak, Lampart 2:4 (10:20)
- Doyle, Lidsey, Fricke, Karczewski 3:3 (13:23)
- Jepsen Jensen, Woryna, Hansen, Łobodziński 3:3 (16:26)
- Miśkowiak, Doyle, Tarasienko, Ludwiczak 2:4 (18:30)
- Doyle, Fricke, Lidsey, Woryna 3:3 (21:33)
- Jepsen Jensen, Woryna, Pawlicki, Małkiewicz 3:3 (24:36)
- Woryna, Tarasienko, Pawlicki, Fricke 4:2 (28:38)
- Pawlicki, Lidsey, Karczewski, Łobodziński 4:2 (32:40)
- Jepsen Jensen, Doyle, Hansen, Miśkowiak 3:3 (35:43)
- Lidsey, Fricke, Woryna, Hansen 1:5 (36:48)
- Jepsen Jensen, Doyle, Pawlicki, Tarasienko 3:3 (39:51)
Źródło: własne, www.wlokniarz.com



















