Częstochowianie nie mogli lepiej rozpocząć tego spotkania. W 3. minucie Ante Crnac oddał strzał zza pola karnego, piłką odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Raków poszedł za ciosem. 180 sekund później Vladyslav Kochergin otrzymał podanie od Johna Yeboaha i strzałem po ziemi pokonał Xaviera Dziekońskiego.
Goście odpowiedzieli w drugim kwadransie, kiedy jeden z błędów Vladana Kovačevicia próbował wykorzystać Nono. Jego strzał był jednak minimalnie niecelny. W pierwszej połowie obie drużyny szukały kolejnych okazji do zdobycia bramki, ale wynik nie uległ zmianie.
W 49 minucie mogło być 3:0 dla Rakowa, ale Eric Otieno minimalnie spudłował. Trzy minuty później strzał głową oddał Jakub Konstantyn. Po chwili Yeboah ruszył w pole karne Korony i tylko interwencja Dziekońskiego uratowała kielczan przed stratą kolejnego gola.
W 69. minucie drugą żółtą kartką i w konsekwencje czerwoną został ukarany Zoran Arsenić i Raków musiał kończyć mecz w dziesiątkę. Chwilę później Kovačević popisał się efektowną paradą po strzale z rzutu wolnego Marcela Pięczka.
W ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry Fran Tudor zablokował piłkę wstrzeloną w stronę bramki Rakowa przez Shikavkę. W ostatnim minutach meczu dogodną okazję miał Crnac, a następnie z drugiej strony Martin Remacle. Ostatecznie więcej bramek już nie padło i Raków awansował na trzecie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Korona Kielce – Raków Częstochowa 0:2 (0:2)
Raków: V. Kovačević – Racovi?an, Arsenić, Svarnas – Tudor, Kochergin, Berggren, Otieno (53, Jean Carlos) – Yeboah (71, Kovačević), Nowak (82, Baráth) – Crnac (82, Zwoliński).
Korona: Dziekoński – Zator, Malarczyk (71, Dalmau), Podgórski (59, Błanik), Shikavka, Nono (86, Czyżycki), Hofmeister, Konstantyn (59, Fornalczyk), Pięczek, Trojak, Remacle.
Źródło: własne, www.rakow.com