9 sierpnia oficer dyżurny kłobuckiej komendy za pośrednictwem wojewódzkiego centrum powiadamiania ratunkowego został poinformowany, że w jednym z domów jednorodzinnych w Gruszewni odnaleziono ciało kobiety. O zdarzeniu poinformowała jej rodzina. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, którzy po przybyciu potwierdzili zgłoszenie. W budynku oprócz zwłok 48-letniej kobiety stróże prawa odkryli również ciało jej 70-letniej matki.
Po ponad miesiącu poszukiwań zatrzymano 42-letniego mężczyznę, będącego sąsiadem zamordowanych kobiet. – Przyczyną zatrzymania był fakt, że zeznania, które złożył w śledztwie były sprzeczne z innymi dowodami – wyjaśniał Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Mężczyzna jeszcze przed ujawnieniem zwłok wyjechał do Niemiec, gdzie pracuje. Po powrocie do Polski został przesłuchany. – Podejrzany przyznał się do obu zabójstw. W trakcie składanych wyjaśnień nie odniósł się jednak do szczegółów zdarzeń, motywu swojego postępowania, zasłaniał się niepamięcią spowodowaną stanem nietrzeźwości – przekazał prokurator Ozimek.
Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut dokonania zabójstwa matki i córki w nocy z 7 na 8 sierpnia. – Śmierć obu kobiet nastąpiła poprzez zadanie licznych ciosów nożem. W przypadku młodszej z nich zabójstwo było połączone ze zgwałceniem – dodawał prokurator Ozimek.
Źródło: własne