W minioną niedzielę po skończonej służbie naczelnik wydziału kryminalnego KMP w Częstochowie, podinsp. Rafał Noszczyk zauważył motorowerzystę, który wjechał pod prąd na rondo w Rędzinach. Ponadto jego pasażer nie posiadał kasku ochronnego i trzymał w ręku puszkę z piwem. Policjant zareagował od razu. Gdy motorower zjechał na parking przy sklepie, naczelnik podbiegł do dwóch mężczyzn, uniemożliwiając im dalszą jazdę. Zarówno kierowca jak i pasażer schodzili z jednośladu chwiejnym krokiem, a gdy policjant podszedł bliżej, wyczuł od nich alkohol. Gdy podinsp. Rafał Noszczyk przedstawił się, 35-letni kierujący zaczął uciekać. W ślad za nim chciał pójść 29-letni pasażer, jednak został zatrzymany przez stróża prawa. Na miejsce przyjechał patrol z Kłomnic, który szybko zatrzymał uciekiniera.
Wstępne badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu dało wynik pozytywny, co oznaczało, że kierujący znajdował się pod działaniem alkoholu. Mężczyzna jednak odmówił poddania się kolejnemu badaniu, dlatego została od niego pobrana krew. Jeśli wyniki potwierdzą, że kierował po pijanemu, grozi mu do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. U pasażera wykryto natomiast ponad 2 promile.
Źródło: KMP Częstochowa