Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty organizowany przez Częstochowskie Towarzystwo Cyklistów i Motocyklistów zainaugurował sezon jednośladów w regionie i Polsce.
– Motocykliści przyjeżdżają do Częstochowy na nasze zaproszenie, żeby zainaugurować sezon, spotkać się, „przegonić maszynę”, a jednocześnie uczestniczyć w mszy świętej, która jest dla nas bardzo ważna – podkreśla Janusz Jadczyk, sekretarz Stowarzyszenia Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. – Jest ważna z wielu względów, tych duchowych, modlitewnych. W czasie mszy świętej nasz kapelan ks. Mariusz Jędrzejczyk, który sam jest motocyklistą, mówi o bezpieczeństwie i o tym, żeby przed podjęciem decyzji zawsze wykonać najpierw ruch w głowie i w sercu, a może się przeżegnać, westchnąć do Matki Bożej, do Jezusa Chrystusa. Wierzymy w tę opiekę, w to oddanie Matce Bożej. To bardzo ważna dla nas idea.
Jadczyk apeluje również do wzajemnego poszanowania na drogach. – Ruch motocyklowy zaczyna mieć duże znaczenie na polskich drogach, myślmy tylko o bezpieczeństwie. To apel do wszystkich motocyklistów i kierowców. Szanujmy się wzajemnie, bo drogi, to najczęściej wstęp do śmierci lub kalectwa, jeśli nie ma na nich rozumu – twierdzi.
Andrzej Czerwiński, wiceprezydent Klubu Motocyklowego Jura Riders MC Poland, przypomina, że zjazdy gwiaździste mają swoją bogatą tradycję. – Zjazdy gwiaździste do Częstochowy sięgają początków lat 20. ubiegłego wieku – mówi. – Pierwszy zjazd gwiaździsty zainaugurował mój dziadek Stanisław Czerwiński i do dzisiaj odbywają w różnych terminach, od sześciu lat co roku.
Motory zostały poświęcone podczas uroczystej eucharystii na szczycie jasnogórskim. Mszy św. przewodniczył ks. Mariusz Jędrzejczyk, duszpasterz motocyklistów.
Źródło: własne, BPJG