Po Częstochowie jeździ obecnie sześć z siedmiu twistów. Na dniach ma dotrzeć ostatni z nich. – Choć dwa twisty nie były uszkodzone, wykonane zostały w tej samej technologii co pozostałe. Z uwagi na obawę przed ich uszkodzeniem w trakcie w eksploatacji, wystąpiliśmy do Pesy o przeprowadzenie remontu.
Pod koniec 2014 roku okazało się, że twisty mają wadę fabryczną, która ujawniła się podczas eksploatacji po przejechaniu ponad miliona kilometrów. W pojazdach odkształcała się konstrukcja. Częstochowskie twisty są wciąż na gwarancji, dlatego MPK nie poniosło żadnych kosztów związanych z ich naprawą. Co więcej, zgodnie z umową producent musi ponieść konsekwencje finansowe. – Są to kary umowne za przedłużony termin naprawy – informuje Robert Madej, zastępca prezesa MPK w Częstochowie. – Pesa musiałaby naprawić egzemplarz twista w ciągu pięciu dni, żeby nie płacić odszkodowania.
Częstochowskie twisty kosztowały blisko 50 mln zł, z czego ponad 42 mln zł stanowiły środki unijne. Pojazdy zostały wyposażone w cztery wózki jezdne. Dzięki temu mają 16 zamiast 12 kół. To z kolei zapewnia mniejszy nacisk i mniejsze zużycie torowiska. Długość częstochowskich tramwajów wynosi 32 metry. Każdy z pojazdów jest wyposażony w pięć podwójnych i dwoje pojedynczych drzwi.
Źródło: własne