– Naszą siłą jest szeroka kadra i potencjał każdego z zawodników. Większość z nich zasługuje na grę w podstawowym składzie. Ci, co wchodzą na boisko, dają drużynie jakość, dzięki której gramy coraz lepiej w piłkę – twierdzi Krzysztof Kołaczyk, trener Rakowa.
Częstochowianie byli faworytem meczu z Legionovią, co udowodnili na boisku, strzelając trzy bramki. Pierwszego gola zdobył w 21. minucie Damian Warchoł, który dobił silny strzał Wojciecha Okińczyca. Gospodarze mieli w pierwszej połowie jeszcze dwie wyborne sytuacje do podwyższenia wyniku. Bliski zdobycia gola był Adam Waszkiewicz, ale w ostatniej chwili piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy gości. Potem Okińczyc nie poradził sobie w sytuacji sam na sam z bramkarzem Legionovii. Taką szansę wykorzystał trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania Dawid Kamiński.
Wynik spotkania ustalił w 90. minucie Dariusz Pawlusiński strzałem z rzutu karnego po faulu na Piotrze Malinowskim.
Raków odniósł tym samym czwarte z rzędu zwycięstwo, strzelając w tych spotkaniach aż jedenaście bramek i tracąc zaledwie dwie.
Drużyna Krzysztofa Kołaczyka ma obecnie 31 punktów i wciąż zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Prowadzi Stal Mielec z 34 punktami na swoim koncie.
RKS Raków – Legionovia Legionowo 3:0 (1:0)
Raków: Kos – Klepczyński, Cyfert, Góra, Waszkiewicz, Kmieć, Figiel (82′ Pawlusiński), Kamiński (76′ Piątek), Malinowski, Warchoł (88′ Bronisławski), Okińczyc (60′ Hoferica).
Legionovia: Smyłek – Kozłowski (80′ Śledziewski), Dankowski, Grudniewski, Grzelak, Kwiatkowski, Kopka, Milewski, Monterde (80′ Szczepański), Zawodziński (63′ Odunka), Jankowski (60′ Kitliński).
Źródło: własne, www.rksrakow.pl