Zawody tej rangi po raz pierwszy zorganizowano poza siedzibą Śląskiego Związku Judo. W turnieju wystartowali zawodnicy urodzeni w 1998, 1999 i 2000 roku reprezentujący kluby z województwa śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Impreza miała rangę mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych. 

 – Nasza praca została doceniona przez Śląski Związek Judo i dlatego przyznano nam tę imprezę – mówi Krzysztof Jabłoński, prezes UKS-u Judo Częstochowa. – Cały zarząd związku odwiedził nas, gdy otwieraliśmy salkę judo w Hali Sportowej Częstochowa i był pod wrażeniem tego, jakie mamy tutaj warunki. To również spowodowało, że ta impreza odbyła się w Częstochowie.

Częstochowski klub wystawił w eliminacjach dwóch zawodników. Do finału zakwalifikował się Michał Grzywacz, który w sobotnim turnieju zajął 5. miejsce w kategorii wagowej 81 kg.

– Pamiętam dobre czasy judo w Częstochowie, gdzie nestorem był Zdzisław Dziubczyk, który wychował całą plejadę dobrych zawodników. W 1981 roku Paweł Klimek zdobył 7. miejsce na mistrzostwach Europy – przypomina prezes Śląskiego Związku Judo Zenon Mościński. – Jestem przekonany, że judo w Częstochowie zaczyna się odradzać. Zawodnicy są na najlepszej drodze do osiągania dobrych wyników.

Miejscowy klub wspólnie ze Śląskim Związkiem Judo planują już kolejne imprezy w Hali Sportowej Częstochowa. – Nasz związek będzie trzymał stronę Częstochowy, bo zawody zostały bardzo dobrze zorganizowane. Hala kwalifikuje się na turnieje rangi mistrzostw Europy – przekonuje Mościński.

Prezes UKS Judo zdradza, że w planach jest organizacja dwóch większych imprez w hali przy ul. Żużlowej. – Pierwszy z turniejów zorganizowalibyśmy razem z klubem KS Budowlani Sosnowiec z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Druga impreza to mistrzostwa Polski młodzików, w których bierze udział ok. 600 zawodników.

Źródło: własne