– Przede wszystkim chodzi mi o propagowanie sportów walki – mówi radny Wabnic, mistrz Europy w kickboxingu. – Często słyszymy o tzw. „ustawkach”. Jeśli kibice muszą już walczyć między sobą, niech to robią w sposób legalny i kontrolowany.
W swojej interpelacji radny Wabnic poprosił o pomoc w ustaleniu, czy organizacja takiej imprezy w Polsce jest legalna. Wiceprezydent Jarosław Marszałek stwierdził, że magistrat nie jest w stanie rozstrzygnąć tej sprawy. Zapytanie zostało więc wysłane do Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Jestem umówiony też z prawnikami, którzy mają ocenić, czy w świetle polskiego prawa możliwa jest organizacja walk kibiców – dodaje Wabnic.
Takie pojedynki nie są nowością. W ubiegłym roku w Rydze zorganizowane zostały mistrzostwa. Zwyciężyli w nich fani Lecha Poznań, którzy w finale pokonali kibiców CSKA Moskwa (filmik z finałowej walki kibiców Lecha z fanami CSKA Moskwa można obejrzeć tutaj).
Jak w praktyce wyglądają takie pojedynki? W ringu naprzeciw siebie stają dwie pięcioosobowe grupy kibiców. Do każdej walki przydzielony jest sędzia. Po krótkiej rozgrzewce ruszają na siebie i okładają się pięściami, nogami. Zasady są podobne jak w MMA. Różnica polega m.in. na tym, że jeśli dany kibic pokona swojego rywala, wówczas biegnie pomóc swojemu koledze i w ten sposób we dwóch biją przeciwnika.
Źródło: własne