„Moja obecna sytuacja – brak stałego źródła dochodu oraz możliwości zapewnienia rodzinie normalnego funkcjonowania, zmuszają mnie do tak dramatycznej decyzji, jak rozstanie się z – szczególnie dla mnie wyjątkową i unikalną pamiątką” – czytamy w ofercie sprzedaży.
Z opisu statuetki dowiadujemy się, że została przyznana jako wyróżnienie za kultywowanie tradycji i wartości patriotycznych w 2005 r. przez prezydenta Częstochowy. Wykonał ją Jerzy Kędziora, wybitny rzeźbiarz i medalier, autor m.in. popiersia Jana Pawła II przed kościołem parafialnym w Poczesnej, a także pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Częstochowie.
Obecne władze częstochowskiej Solidarności ostro zareagowały na próbę sprzedaży statuetki przez Kowalika. – Osoba, która wystawiła wspomnianą statuetkę na aukcji – były przewodniczący Zarządu Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność” Mirosław Kowalik – nie ma prawa nią dysponować – twierdzi Jacek Strączyński, przewodniczący Zarządu Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność”. W związku z tym w piątek 25 lipca br. do serwisu sprzedażowego Allegro zostało przesłane żądanie zablokowania aukcji, by pamiątka należąca do regionu nie trafiła w niepowołane ręce. W tym samym dniu zostało również przekazane Mirosławowi Kowalikowi żądanie natychmiastowego zwrotu statuetki. W przypadku jej niezwrócenia w poniedziałek, 28 lipca sprawa zostanie zgłoszona organom ścigania.
Strączyński dodaje, że były szef częstochowskiej Solidarności otrzymał ofertę pracy na rzecz związku. Jego zdaniem Kowalik nie jest w trudnej sytuacji materialnej.
Źródło: własne