W śledztwa ustalono, że Tomasz M. i Katarzyna M. mieli dwoje dzieci, urodzoną w sierpniu 2011 roku córkę i urodzonego w grudniu 2012 roku syna. Od kwietnia 2012 roku rodzina była monitorowania przez MOPS w Częstochowie. W trakcie tych działań stwierdzono, że rodzice nie radzą sobie z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem gospodarstwa domowego.Tomasz i Katarzyna M. nie byli jednak zainteresowani pomocą finansową oraz pomocą pracownika socjalnego i asystenta rodziny.

W mieszkaniu małżeństwa M. wielokrotnie dochodziło interwencji policji. Powodem były awantury wszczynane przez pijanego Tomasza M. Jego żona odmawiała jednak złożenia wniosku o ściganie męża.

Rodzice nie zapewniali dzieciom prawidłowych warunków bytowych. Zajmowane przez rodzinę mieszkanie nie było właściwie ogrzewane, gdyż w styczniu 2013 roku Tomasz M. wymontował i sprzedał grzejniki elektryczne. Od tego czasu mieszkanie ogrzewane było tylko przez żarnik kuchenki elektrycznej i palnik gazowy. Dzieci nie były również właściwie karmione oraz poddawane podstawowym zabiegom pielęgnacyjnym i higienicznym. W marcu 2013 roku lekarze stwierdzili u nich znaczną niedowagę, wychłodzenie oraz urazy na ciele.

Śledczy ustalili również, że że rodzice nie zapewniali dzieciom właściwej opieki medycznej. Nie stosowali się do zaleceń w zakresie diety, nie podawali im przepisanych lekarstw oraz nie chodzili z nimi na zlecone wizyty u lekarza specjalisty. Zachowanie Tomasza M. i Katarzyny M. narażało dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Rodzice fizycznie i psychicznie znęcali się nad swoimi dziećmi. Bili je, popychali, szarpali, rzucali na twarde podłoże oraz wyzywali.

6 marca Tomasz M. potrząsał swoim synkiem, powodując u niego ciężkie obrażenia mózgu. Chłopczyk  zmarł w szpitalu 8 kwietnia 2013 roku. Zgromadzona w śledztwie dokumentacja medyczna dotycząca syna małżeństwa M. wskazuje również na tzw. zespół dziecka maltretowanego.

–  Tomasz M. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i zaprzeczył, że używał przemocy wobec dzieci – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Matka dziecka  przyznała się do przestępstwa narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zaprzeczyła jednak, aby znęcała się nad dziećmi. W czasie przesłuchań podejrzani wzajemnie pomawiali się o bicie dzieci i krzyczenie na nie.

Na wniosek prokuratora 10 marca 2013 roku Sąd Rejonowy w Częstochowie tymczasowo aresztował Tomasza M.

Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia. Jego żona może spędzić w więzieniu 5 lat.

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie