Częstochowscy radni Lewicy zostali zaalarmowani przez zaniepokojonych mieszkańców Grabówka o masowej wycince drzew na działce zarządzanej przez państwową spółkę. Władze miasta twierdzą, że nie było na to zgody.
fot.PL
Działka o powierzchni ponad 5 ha jeszcze kilka dni temu porośnięta była drzewami, teraz zostały trociny. Lasek był nie tylko miejscem chętnie wybieranym na spacery przez mieszkańców Grabówki, ale też stanowił osłonę przed pyleniem z pobliskiego zakładu cementowego. Do czasu.
W 2018 roku państwowa spółka RFG poinformowała, że chce wybudować w tym miejscu osiem bloków w ramach rządowego programu Mieszkanie+. W czwartek, 17 grudnia konferencję prasową zorganizowali tam radni Lewicy.
- Mieszkalnictwo wielorodzinne jest bardzo potrzebne, ale teren, który został pod ten cel wybrany i brutalnie wykarczowany z lasu jest wielkim, nieodwracalnym błędem. To ponad 5 hektarów zalesionego terenu, który dla mieszkańców Grabówki był buforem oddzielającym od uciążliwej działalności firmy produkcyjnej - mówi radna Lewicy Małgorzata Iżyńska. - Kolejną sprawą są zwierzęta zamieszkujące ten teren, głównie ptactwo, którego populacja w naszym mieście znacznie się zmniejszyła. Było to też miejsce do spacerów i rekreacji dla mieszkańców. Enigmatycznym jest również fakt, że państwowa spółka nie przedstawiła pozwolenia, bądź decyzji, która pozwoliła na ten drastyczny ruch, jakim jest wycinka.
Tego samego dnia sprawa trafiła na sesję Rady Miasta Częstochowy. Łukasz Kot, wiceprzewodniczący Rady Miasta, spytał radnego PiS Piotra Wronę (zasiada w radzie nadzorczej wyłonionej z RFG państwowej spółki Częstochowa Wiolinowa, zarządzającej obecnie tym terenem), czy była zgoda na wycinkę drzew. Ten nie chciał odpowiedzieć, zasłaniając się brakiem upoważnienia. Polecił jedynie złożenie stosownego pisma w tej sprawie do zarządu spółki.
Tymczasem, jak twierdzą władze miasta, żadna zgoda na wycinkę drzew w tym miejscu nie została wydana. - Żaden z podmiotów ani ten ,który wcześniej dysponował warunkami zabudowy, ani obecna spółka Wiolinowa nie posiadają zezwolenia na wycinkę drzew - informuje Piotr Grzybowski, zastępca prezydenta Częstochowy.
Na miejscy wycinki drzew byli już już pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska UM oraz kilkukrotnie strażnicy miejscy, wezwani przez okolicznych mieszkańców. 17 grudnia odbywała się tam kolejna wizja.
- Spółka Częstochowa Wiolinowa, na którą została przepisana decyzja o warunkach zabudowy dotycząca budowy ośmiu budynków wielorodzinnych nie posiada jednak pozwolenia na budowę i z mojej wiedzy, o takie pozwolenie na razie jeszcze nie występowała - twierdzi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy.- Zakładając, że wycinka jest prowadzona pod kątem planowanej inwestycji - inwestor powinien uzyskać zezwolenie na wycinkę drzew określonej wielkości i przewidzieć wykonanie nasadzeń zastępczych. Wynika to z ustawy o ochronie przyrody, stosowne zapisy dotyczące zaprojektowania i realizacji inwestycji w sposób zgodny z zasadami ochrony środowiska i konieczności uzyskania stosownych zgód, znajdują się też we wspomnianej decyzji o warunkach zabudowy.
Postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone przez Wydział Ochrony Środowiska. - Według wstępnej oceny i dotychczasowych ustaleń na terenie przy ul. Wiolinowej objętej pracami znajdowały się lub nadal znajdują drzewa (głównie brzozy) o obwodzie pnia powyżej 50 cm, mierzonym u podstawy (5 cm nad ziemią) - dodaje Tutaj.
Źródło: własne |