fot. Raków Częstochowa

Częstochowianie już od początku meczu szukali okazji do zdobycia gola. Swoją przewagę udokumentowali w 11. minucie. Gospodarze popełnili prosty błąd, pozostawiając niekrytego w polu karnym Tomasa Petraska. Zauważył to David Tijanić i dośrodkował na głowę czeskiego obrońcy, który precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Cztery minuty później było już 2:0 dla Rakowa. Tijanić precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Karola Niemczyckiego. Po dwóch ciosach Cracovia próbowała wrócić do gry. W 21. minucie Filip Piszczek zdobył kontaktowego gola. Gospodarze zaczęli poczynać sobie coraz śmielej, ale w bramce Rakowa świetnie spisywał się Jakub Szumski.

W drugiej części spotkania nie było zbyt wielu akcji zakończonych strzałami. Blisko zdobycia wyrównującej bramki był Marcos Alvarez. Na szczęście piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. W 98. minucie Cracovia dopięła swego. Gol autorstwa Ivana Fiolicia został uznany po weryfikacji VAR. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Częstochowianie wciąż są wiceliderem PKO Ekstraklasy. Drużyna Marka Papszuna ma 10 punktów i traci do prowadzącego Górnika Zabrze trzy "oczka".

Cracovia - Raków Częstochowa 2:2 (1:2)

Cracovia: Niemczycki - Rapa, Rodin, Szymonowicz, Hanca, Dimun (69. Vestenicky), Fiolić, van Amersfoort, Loshaj, Thiago (46. Alvarez), Piszczek

Raków Częstochowa: Szumski - Piątkowski, Petrasek, Wilusz, Cebula (59. Ivi Lopez), Sapała, Schwarz (90+4. Papanikolaou), Tijanić (80. Malinowski), Tudor, Kun (90+4. Niewulis), Gutkovskis (80. Musiolik) Gole: Piszczek (21.), Fiolić (90+8.) - Petrasek (11.), Tijanić (15.)

Źródło: własne, www.rakow.com