fot. Raków Częstochowa

Częstochowianie lepiej nie mogli rozpocząć spotkania na GIEKSA Arenie. Już w 1. minucie dośrodkowanie Frana Tudora wykorzystał Vladislavs Gutkovskis, który strzałem głową pokonał bramkarza Zagłębia. Po objęciu prowadzenia Raków nie zwalniał tempa i w 13. minucie stanął przed szansą na zdobycie drugiego gola. Ponownie uderzał Tudor, ale tym razem golkiper gości popisał się świetną interwencją. W dalszej części pierwszej połowy częstochowianie przeprowadzili jeszcze kilka ataków, ale nie były one skuteczne. Lubinianie dopiero w 42. minucie oddali pierwszy celny strzał.

Drugą połowę drużyna Marka Papszuna rozpoczęła od zdecydowanych ataków i wkrótce przyniosło to efekt. W 48. minucie dośrodkowanie Marcina Cebuli na bramkę zamienił David Tijanić. W 61. minucie minimalnie pomylił się Petr Schwarz, a chwilę później Tijanić stanął przed szansą na podwyższenie wyniki spotkania. W 66. minucie goście zdobyli kontaktowego gola. Zgranie piłki od Sasy Zivec’a wykorzystał Rok Sirk.

W doliczonym czasie gry lubinianie stworzyli jedną groźną sytuację. Uderzenie zza pola karnego oddał Sasa Balić, ale świetnie interweniował Jakub Szumski.

Po zwycięstwie częstochowska drużyna z dorobkiem 6 punktów awansowała na 3. miejsce. Liderem PKO Ekstraklasa po trzech kolejkach jest Górnik Zabrze, który ma komplet 9 "oczek".
Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 2:1 (1:0)

Raków: Szumski - Wilusz, Petrasek, Piątkowski, Tudor, Schwarz (79. Malinowski), Sapała, Tijanić (89. Papanikolaou), Cebula (79. Lederman), Kun, Gutkovskis (72. Brown Forbes)

Zagłębie: Hładun - Balić, Guldan, Jończy, Chodyna (84. Simić), Bashkirov (77. Bednarczyk), Poręba (62. Żubrowski), Szysz (46. Starzyński), Bohar, Mraz (62. Sirk), Zivec Gole: Gutkovskis (1.), Tijanić (48.) - Sirk (66.)

Źródło: własne, www.rakow.com