W piątek, 4 września w 81. rocznicę krwawego poniedziałku w Częstochowie na Cmentarzu Komunalnym pochowano szczątki 12 ofiar zbrodni hitlerowskiej. Ciała ekshumowano w ubiegłym roku podczas prac prowadzonych przy Archikatedrze.
W lipcu 2019 roku podczas prac prowadzonych przy Bazylice Archikatedralnej pw. Świętej Rodziny przy ul. Krakowskiej robotnicy natrafili na ludzkie szczątki. Okazało się, że pochodzą one z początku września 1939 roku. Pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej ustalił, że w tym miejscu w 1939 roku znajdowały się rowy przeciwlotnicze dla mieszkańców na wypadek wojny czy nalotów. Tam też Niemcy prawdopodobnie przetransportowali zwłoki pomordowanych mieszkańców miasta.
4 września ich szczątki zostały pochowane w mogile obok bunkra, w którym w 1939 roku Reduta Częstochowa broniła się przed Niemcami.
W ceremonii pogrzebowej wzięli udział zastępca prezydenta Częstochowy Ryszard Stefaniak, przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Niesmaczny, senator Ryszard Majer oraz Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Mszę świętą koncelebrował ks. gen. Stanisław Rospondek, kapelan kombatantów diecezji częstochowskiej. W uroczystościach wzięli udział również funkcjonariusze Straży Miejskiej i komandosi z Lublińca.
Zbrodnia dokonana 4 września 1939 roku w Częstochowie była jedną z najkrwawszych w kampanii 1939 roku. Żołnierze Wehrmachtu i funkcjonariusze SS urządzali na ulicach łapanki. Pędzili ludzi w wyznaczone miejsca koncentracji (m.in. plac przed katedrą, ulica Strażacka, obecny plac Biegańskiego oraz plac Daszyńskiego). Przed katedrą strzelano w zbity tłum ludzi z karabinów maszynowych, przed ratuszem zabijano pojedynczymi strzałami w tył głowy. Zginęło ponad 600 mieszkanek i mieszkańców Częstochowy, a także okolicznych miejscowości (choć prawdopodobnie liczba ofiar jest znacznie większa). Ta zaplanowana, metodycznie przeprowadzona akcja sterroryzowania bezbronnej ludności miasta nie była niczym uzasadniona, Częstochowa nie stanowiła bowiem ogniska oporu.