Częstochowski Raków dzięki walecznej postawie pokonał w niedzielę, 1 grudnia w Bełchatowie 2:1 Jagiellonię Białystok. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w ostatniej akcji meczu Sebastian Musiolik.
fot. Ra/media/zdjecia/2019-07/rakow.jpgków Częstochowa
Na początku pierwszej połowy aktywniejsi byli goście. W 12. minucie byli blisko objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu piłkę głową uderzył Tomas Prikryl. Na szczęście dla Rakowa futbolówka odbiła się od słupka i wyszła poza boisko. Częstochowianie odpowiedzieli w następnej akcji. Aleksandar Kolev znalazł się w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Sandomierskim, podał piłkę do Kamila Piątkowskiego, który umieścił ją w siatce. Gol nie został uznany, bo sędzia dopatrzył się spalonego. W 28. minucie Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Bartosz Bida mocnym strzałem z dystansu pokonał Jakuba Szumskiego. Raków ruszył do odrabiania straty. W 32. minucie próbował Igor Sapała, ale jego strzał okazał się niecelny. Swoich szans szukali także Jarosław Jach i Miłosz Szczepański. Choć częstochowianie do końca próbowali wyrównać wynik spotkania, Jagiellonia schodziła na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.
Już na początku drugiej części spotkania drużyna Marka Papszuna zaatakowała bramkę rywala. Piotr Malinowski nie zdołał jednak dopaść do piłki po dośrodkowaniu Piątkowskiego. W 58. minucie Szczepański uratował Raków przed stratą drugiego gola. 21-latek w ostatniej chwili uprzedził we własnym polu karnym zawodnika gości. W 64. minucie Daniel Bartl, który dopiero co wszedł na boisko, podał do Koleva, piłka odbiła się jeszcze od pleców Jakuba Wójcickiego i wpadła do siatki. W 72. minucie Czech mógł wyprowadzić Raków na prowadzenie. W sytuacji sam na sam lepszy okazał się jednak Sandomierski.
W ostatnich minutach regulaminowego czasu gry akcję przeprowadzili białostoczanie. W dogodniej sytuacji znalazł się Jesus Imaz. W ostatniej chwili piłkę odebrał mu wślizgiem Jach. W 89. minucie Imaz uderzył w słupek.
Gdyby wydawało się, że mecz zakończył się podziałem punktów, w 94. minucie Rusłan Babenko wyprowadził kontrę, podał do Sebastiana Musiolika, który mocnym i pewnym strzałem dał Rakowowi zwycięstwo.
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 2:1 (0:1)
Raków: Szumski - Azemović (64. Bartl), Petrasek, Jach, Malinowski, Schwarz, Sapała, Babenko, Piątkowski, Szczepański (88. Skóraś), Kolev (69. Musiolik)
Jagiellonia: Sandomierski - Wójcicki, Runje, Kwiecień, Bodvarsson, Pospisil, Imaz, Romanchuk, Prikryl (76. Mudrinski), Camara (63. Arsenić), Bida (90. Wasilewski)
Źródło: www.rksrakow.com |