forBET Włókniarz Częstochowa już w piątek, 12 kwietnia w pierwszym w tym sezonie wyjazdowym meczu zmierzy się z MRGARDEN GKM-em Grudziądz.
fot. PL
Ubiegły sezon częstochowianie rozpoczęli meczem w Grudziądzu i po fantastycznym pościgu udało im się zremisować 45:45. Kapitalne zawody rozegrał wówczas Fredrik Lindgren, który w sześciu startach zainkasował komplet 18 punktów. Świetnie na grudziądzkim torze czuł się również Leon Madsen. Ważne punkty zdobył także Matej Zagar.
- Dwa lata wcześniej przegraliśmy w Grudziądzu, w zeszłym roku zremisowaliśmy. Progres jest widoczny - mówi Michał Świącik, prezes forBET Włókniarza. - Na pewno GKM jest podrażniony porażką z Motorem. W piątek musi wygrać, my chcemy. Dlatego liczę na to, że w szeregi naszego rywala wkradnie się nerwowość, a my będziemy chcieli to skrupulatnie wykorzystać.
Częstochowianie przystąpią do tego spotkania w optymalnym składzie, czego nie można powiedzieć o drużynie Roberta Kempińskiego. Choć w awizowanym składzie znalazł się Artiom Łaguta, wiadomo, że będzie za niego stosowane zastępstwo zawodnika. - Wcale to nie oznacza, że nasze szanse na zwycięstwo są większe - uważa Świącik. - ZZ-tka, którą oni mogą stosować, jest fenomenalna. W tym przypadku nie ma co sugerować się meczem w Lublinie, gdzie słabo pojechał Przemysław Pawlicki. Zupełnie inny obraz będzie na torze w Grudziądzu.
Do meczu z GKM-em drużyna Marka Cieślaka będzie przygotowywać się w czwartek, 11 kwietnia na torze w Gdańsku. - Korzystamy z okazji i chcemy spróbować czegoś innego w przedmeczowych przygotowaniach - twierdzi Świącik.
Sternik częstochowskiego Włókniarza przyznaje, że tor w Grudziądzu jest niemal zawsze zagadką. - Nie wiadomo, czego się tam można spodziewać. Mamy jednak zawodników, którzy jeżdżą na każdym torze. Nie jest prawdą, że Leon Madsen lubi bardziej tory twarde, czy np. Matej Zagar woli przyczepne - przekonuje.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 20.30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Eleven Sports 1.
Źródło: własne |