Częstochowski Raków dopisał do swojego ligowego dorobku kolejne trzy punkty. W niedzielę, 17 marca przed własną publicznością skromnie pokonał Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Jedynego gola zdobył w pierwszej połowie Patrick Friday Eze, dla którego był to pierwszy występ w Rakowie od pierwszej minuty.
Fot.PL
Częstochowianie pewnie zmierzają po awans do ekstraklasy i w niedzielę byli zdecydowanym faworytem pojedynku z drużyną z Niecieczy.
Początek spotkania był wyrównany, obie drużyny szukały szans na zdobycie bramki. Sztuka ta udała się piłkarzom Rakowa. W 18. minucie dośrodkowanie Patryka Kuna z rzutu wolnego wykorzystał Friday Eze i pewnym strzałem głową posłał piłkę do siatki. W 27. minucie mogło być 2:0, ale futbolówka po uderzeniu Petra Schwarza odbiła się od poprzeczki.
Szanse na podwyższenie wyniku Raków miał na początku drugiej części spotkania. Miłosz Szczepański dobijając strzał Friday Eze trafił jednak w słupek. Goście też szukali swoich szans na doprowadzenie do wyrównania. Częstochowskiego bramkarza próbowali pokonać Rafał Grzelak i Artem Putiwcew. Im bliżej końca meczu tym goście byli coraz bardziej aktywniejsi. Czujność w bramce zachowywał Michał Gliwa. Raków wygrał kolejny ligowy mecz i wciąż ma 11 punktów przewagi nad drugim ŁKS-em Łódź oraz 16 nad trzecią Stalą Mielec.
Raków Częstochowa - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:0 (1:0)
Raków Częstochowa: Gliwa - Petrasek, Niewulis, Kasperkiewicz, Mondek (88. Góra), Sapała, Schwarz, Kun, Listkowski (73. Malinowski), Szczepański, Friday Eze (77. Musiolik)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Budziłek - Sadzawicki, Grzelak, Putivtsev, Miković, Skóraś, Wlazło, Jovanović (78. Purece), Kupczak, Misak (61. Gergel), Gutkovskis
Źródło: własne, www.rksrakow.pl |