Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ sporządziła akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu Witoldowi W., dotyczący zabójstwa znajomej.
Fot. PP
Śledczy ustalili, że Sylwia S. od 2013 roku pozostawała w konkubinacie z Łukaszem C. Na początku 2016 roku w czasie gdy mężczyzna siedział w więzieniu, S. zaczęła spotykać się również z Witoldem W. W jego mieszkaniu przy ul. Jasnogórskiej w Częstochowie oboje często pili alkohol. 30 sierpnia 2016 roku wieczorem Łukasz C. przyjechał do mieszkania Witolda W. po Sylwię S., ponieważ była pijana. Wtedy oskarżony zagroził kobiecie śmiercią, bo był bardzo zazdrosny o jej związek z Łukaszem C.
Następnego dnia rano Sylwia S. ponownie przyszła do mieszkania oskarżonego, gdzie w towarzystwie różnych osób piła znaczne ilości alkoholu. Po opuszczeniu lokalu przez gości oświadczyła Witoldowi W., że kocha zarówno jego, jak i Łukasza C. Wtedy oskarżony zdenerwował się i rękami udusił pokrzywdzoną. Około godz.16.15 Witold W. zatelefonował do znajomej i powiedział, że udusił Sylwię. Znajoma poradziła mu, aby zawiadomił o tym pogotowie ratunkowe. O godzinie 16.45 oskarżony zadzwonił na numer 112 i poinformował dyspozytora, że udusił kobietę. Przybyli po pięciu minutach policjanci i zespół pogotowia ujawnili w mieszkaniu zwłoki Sylwii S. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u Witolda W. około promil alkoholu.
Zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu Sylwii S. było gwałtowne uduszenie.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Witold W. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa oraz złożył wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał przebieg zdarzenia - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Powołani w sprawie biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełnienia zarzuconego mu czynu, Witold W. miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem (tzw. ograniczona poczytalność).
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Oskarżony w tej sprawie nie był w przeszłości karany. Grozi mu nawet dożywotnie więzienie - Jednak w przypadku stwierdzenia ograniczonej poczytalności sąd może zastosować wobec sprawcy nadzwyczajne złagodzenie kary, polegające na wymierzeniu kary pozbawienia wolności w wymiarze od 2 lat i 8 miesięcy - dodaje prokurator Ozimek.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie |