Fot.PL

XIV Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Księdza Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego był pierwszym bez udziału śp. Wiktora Węgrzyna, inicjatora i komandora Zlotów jasnogórskich, który zmarł w styczniu tego roku. Funkcję komandora XIV Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego objęła Katarzyna Wróblewska, wiceprezes Stowarzyszenia Międzynarodowy Rajd Katyński.

- Swój pierwszy zlot jasnogórski organizowałam w 2011 roku, kiedy Wiktor był chory - mówi Katarzyna Wróblewska - Teraz bez Wiktora najłatwiej nie jest, ponieważ był dla mnie mentorem, ojcem, przewodnikiem, ale ponieważ wierzę w świętych obcowanie, to różne rzeczy załatwiam z nim na bieżąco.

Komandorka zlotu podkreśla, że dzięki wielu współpracownikom oraz dużej życzliwości policji wszystko udało się w tym roku sprawnie zorganizować. - Jesteśmy zadowoleni. Mimo że aura nie rozpieszcza, to jednak sporo motocyklistów dojechało, bo o to się bardzo obawialiśmy. Nie jest to może największy nasz zlot, ale mam nadzieję, że wszyscy będą szczęśliwi i zadowoleni.

- Dzięki obecności przy Wiktorze Węgrzynie jesteśmy już na tyle przygotowani, żeby tę wielką misję pełnić - dodaje ks. hm. Dariusz Stańczyk, komandor Rajdu Katyńskiego i prezes Stowarzyszenia Motocyklowy Rajd Katyński.

Tradycyjnie już motocykliści przywieźli ze sobą tysiące maskotek dla dzieci w sierocińcach na Kresach Wschodnich. Podczas jasnogórskiego zlotu odbywała się także kwesta na rzecz kresowian. Pod murami Jasnej Góry stał też ambulans ze stacji krwiodawstwa.

Centralnym punktem pielgrzymki była msza św., która rozpoczęła się w południe na szczycie jasnogórskim. Eucharystii przewodniczył ks. hm. Dariusz Stańczyk. Obecna była Iwona Węgrzyn-Bocheńska, córka śp. Wiktora Węgrzyna. W modlitwie uczestniczyli również harcerze z hufca Matki Bożej Ostrobramskiej z Wilna, którzy przygotowali program muzyczny ubogacający pielgrzymkę. 

Źródło: BPJG