Częstochowski Raków już dziś (6 kwietnia) powalczy przed własną publicznością z Legią Warszawa o wejście do finału Fortuna Pucharu Polski.
We środę przy Limanowskiego zapowiada się niezwykle ciekawe spotkanie o podwójnym ciężarze gatunkowym dla obu drużyn. W ubiegłym sezonie Raków sięgnął po Puchar Polski i z pewnością będzie chciał zrobić ważny krok w stronę powtórzenia tego sukcesu. Dla Legii Warszawa zdobycie tego trofeum to jedyna szansa na grę w europejskich pucharach.
- Ważny mecz i dużej rangi. Gramy nie tylko o wejście do finału Pucharu Polski, ale także możliwość zaprezentowania się na PGE Narodowym i obronę tego trofeum - zauważa Marek Papszun, trener Rakowa. - Przeciwnika znamy, mierzyliśmy się z nim niedawno. Sądzę, że był to najtrudniejszy mecz dla naszego rywala. Chciałbym, żeby podobnie było teraz, ale z korzystnym dla nas wynikiem. Legia jest dzisiaj zespołem, który wrócił na swoje tory, wygrywa mecz za meczem i spodziewam się podobnego spotkania do tych, które ostatnio grali. Musimy być bardzo dobrze przygotowani, stanąć na wysokości zadania w każdym aspekcie. Mamy godnego przeciwnika - dodaje.
Ostatni raz oba zespoły mierzyły się ze sobą 19 marca w ramach 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie rozegrane na stadionie przy Limanowskiego zakończyło się remisem 1:1.
Półfinał Fortuna Pucharu Polski rozpocznie się o godz. 18.