fot. PL
Od 12 lutego oprócz kin, teatrów, hoteli czy boisk zewnętrznych działać mogą również pływalnie. Najprawdopodobniej jednak w Częstochowie przynajmniej na razie baseny nie zostaną otwarte. Magistrat tłumaczy, że na przygotowanie do działania tego typu obiektów po dłuższej przerwie potrzeba od dwóch do trzech tygodni, dlatego ich uruchomienie na "próbę" nie ma sensu. Premier Mateusz Morawiecki, przedstawiając na początku lutego zmiany dotyczące obostrzeń, zastrzegł, że będą one obowiązywać na razie przez dwa tygodnie, tj do 26 lutego. W przypadku, gdy dojdzie w tym czasie do wzrostu zakażeń oraz ilości zajętych łóżek, zostaną one wycofane. Dotyczy to kin, teatrów, hoteli, basenów, etc.
- Jeżeli chodzi o baseny, to na ich przygotowanie do działania po dłuższej przerwie potrzebne jest ok. 2-3 tygodni (sprawdzenie instalacji, napuszczenie wody, jej podgrzanie, uzyskanie pozytywnych wyników badań Sanepidu dla wody, sprawdzenie przez Sanepid zaplecza basenów) - wyjaśnia Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy. - Dlatego decyzja Rządu o otwarciu basenów "na próbę" na dwa tygodnie jest nielogiczna. Jeżeli po dwóch tygodniach rząd uzna, że baseny nie powinny jednak działać, to miasto poniesie koszty przygotowania obiektów, które nie zdążą się w ogóle otworzyć lub podziałają kilka dni. Niewątpliwie doszłoby do marnotrawstwa publicznych środków, na co miasto nie może sobie pozwolić. Po pierwsze zasadność wydatkowania środków jest sukcesywnie sprawdzana przez różnego rodzaju instytucje kontrolne, po drugie obecna sytuacja finansowa jest taka, że miasto naprawdę stara się liczyć każdą złotówkę.
Władze miasta zdają sobie sprawę, że oprócz kwestii finansowych i technicznych istotne są również potrzeby społeczne. Tym bardziej, że uruchomienie basenów od dłuższego czasu zabiegają m.in. kluby sportowe i stowarzyszenia zajmujące się rehabilitacją osób niepełnosprawnych.
- Miasto rozważa możliwość rozpoczęcia procesu ponownego uruchomienia przynajmniej części basenów, mając jednocześnie nadzieję, że Rząd da możliwość w miarę stabilnego funkcjonowania basenów, bez obaw o ich kolejne zamknięcie za tydzień lub dwa - twierdzi Tutaj. - Miasto generalnie nie mówi więc "nie" otwarciu przynajmniej części basenów, bo wiemy, że sporo osób chciałoby z nich już korzystać, czekają na nie kluby sportowe oraz osoby korzystające z basenu w celach rehabilitacyjnych, ale żeby w pełni odpowiedzialnie podjąć decyzję o ich uruchomieniu, liczymy na potwierdzenie możliwości działania basenów przez rządzących także od końca lutego i w kolejnych miesiącach.
Jak podkreśla rzecznik częstochowskiego magistratu, dla władz miast priorytetem jest życie i zdrowie mieszkańców oraz sukcesywne zmniejszanie zagrożenia koronawirusem.
Źródło: własne, UM Częstochowy |