Fot.PL

Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy, choć pierwsi bramkę zdobyli goście. W 10 minucie na listę strzelców wpisał się Bartosz Bida. Częstochowianie szukali wyrównującej bramki. Próbował m.in. Patryk Kun i Igor Sapała. Tuż przed przerwą dwukrotnie interweniował Jakub Szumski. Najpierw odbił mocny strzał Bidy, a potem zdołał złapać piłkę tuż przed linią bramkową.

W drugiej części spotkania Raków od razu rzucił się do ataku. W 52. minucie minimalnie niecelnie uderzał Rafał Figiel. Później dwukrotnie próbował Miłosz Szczepański. Gospodarze dopięli swego w 70. minucie. Szymon Lewicki strzałem głową doprowadził do wyrównania.  Ostatnie minuty meczu były bardzo emocjonujące. W 92. minucie drugą bramkę dla Wigier zdobył Daniel Smuga. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i jak się okazało dzięki zwycięstwu w Częstochowie drużyna z Suwałk utrzymała się w lidze. 

Mimo porażki Raków zakończył sezon na pierwszym miejscu, ponieważ ŁKS Łódź zremisował na wyjeździe z Odrą Opole. Ostatecznie częstochowianie zdobyli w rozgrywkach o jeden punkt więcej od łodzian.

Po meczu piłkarze Rakowa przejechali specjalnym autokarem na Plac Biegańskiego, gdzie odbyła się część oficjalna uroczystości połączona ze świętowaniem wspólnie z kibicami. Wcześniej na placu Biegańskiego odbyły się koncerty i pokazy.

"Śpiewa cała Częstochowa, Ekstraklasa dla Rakowa", "Ekstraklasa jest już nasza" - skandowali hasło kibice Rakowa.

Raków Częstochowa - Wigry Suwaki 1:2 (0:1)

Raków: Szumski - Petrasek, Kasperkiewicz, Noiszewski, Kun, Sapała, Figiel (58. Domański), Malinowski (76. Bartl), Frankowski, Szczepański (85. Musiolik), Lewicki

Wigry: Kąkolewski - Olszewski, Chrzanowski, Karbowy (63. Polkowski), Mackiewicz (61. Sabiłło), Biedrzycki, Najemski, Bartczak, Bida, Karankiewicz, Sosnowki (83. Smuda)

Źródło: własne, www.rksrakow.pl