Na 5 miesięcy więzienia Sąd Rejonowy w Częstochowie skazał Mariusza S. za próbę wywołania pożaru lub eksplozji w jednym z bloków w Dźbowie, przyjmując, że czynu tego dopuścił się nieumyślnie. Mężczyzna został z kolei uniewinniony od kierowania gróźb karalnych pod adresem siostry.
- W mowie końcowej prokurator wnosił o wymierzenie oskarżonemu 1,5 roku więzienia. Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe, która w tej sprawie skierowała akt oskarżenia, złożyła wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, tzw. zapowiedź apelacji - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
40-letni Mariusz S. mieszkał z siostrą i jej konkubentem w częstochowskiej dzielnicy Dźbów. Pomiędzy rodzeństwem często dochodziło do awantur, wszczynanych przez nadużywającego alkoholu mężczyznę. W trakcie awantur oskarżony wielokrotnie groził siostrze śmiercią oraz ubliżał jej. W mieszkaniu rodzeństwa często pojawiała się policja, a interwencje kończyły się doprowadzeniem pijanego Mariusza S. do izby wytrzeźwień.
6 lutego 2018 roku Mariusz S. wrócił do domu pod wpływem alkoholu i przygotowywał sobie posiłek na butli gazowej. Po pewnym czasie stał się agresywny w stosunki do siostry, ubliżając jej i grożąc śmiercią. Następnie poszedł do swojego pokoju, gdzie odkręcił zawór butli gazowej i wyszedł z mieszkania. Siostra oskarżonego i jej koleżanka poczuły zapach gazu i weszły do pokoju Mariusza S. Tam ujawniły stojącą na lodówce butlę gazową z maksymalnie odkręconym kurkiem. Siostra oskarżonego zakręciła zawór i o zdarzeniu zawiadomiła policję.
Na podstawie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa ustalono, że spowodowanie swobodnego ulatniania się gazu w zamkniętym pomieszczeniu skutkowało bezpośrednim niebezpieczeństwem pożaru lub wybuchu.
- W śledztwie prokurator przedstawił Mariuszowi S. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru lub eksplozji, które zagrażały życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a także kierowania gróźb karalnych pod adresem siostry - informował prokurator Ozimek. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego Mariusz S. nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i wyjaśnił, że nie odkręcił zaworu butli i nigdy nie groził siostrze.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Częstochowie zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Mariusz S. był w przeszłości karany za przestępstwo spowodowania obrażeń ciała.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie