Fot.PL
Częstochowski Raków zremisował w czwartek, 18 kwietnia na wyjeździe 2:2 z walczącą o utrzymanie Bytovią Bytów i ze świętowaniem awansu do Lotto Ekstraklasy musi jeszcze poczekać. Dla podopiecznych Marka Papszuna była to pierwsza szansa na przypieczętowanie sukcesu. Częstochowianie musieli jednak wygrać z pogrążonym w kryzysie rywalem.
Worek z bramkami został rozwiązany w 39. minucie po strzale głową Tomasa Petraska. Dwie minuty później Bytovia doprowadziła do wyrównania. Michała Gliwę zaskoczył uderzeniem z dystansu Bartosz Wolski. W ostatniej akcji piłka po strzale Szymona Lewickiego odbiła się od słupka. W polu karnym dopadł do niej Petrasek i z najbliższej odległości skierował ją do bramki. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.
Gospodarze ruszyli do ataku od początku drugiej części meczu. Po jakimś czasie sytuacja wróciła do normy. Częstochowianie coraz śmielej poczynali sobie na boisku rywala. Na bramkę Bytovii uderzali Rafał Figiel czy Marcin Listkowski. W 76. minucie z szybką kontrą wyszli gospodarze. Z dystansu po raz drugi uderzył Bartosz Wolski i doprowadził do wyrównania. Bytowianie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w ostatniej akcji meczu. Sytuacji sam na sam z bramkarzem Rakowa nie wykorzystał jednak Gracjan Jaroch.
Częstochowianie wywieźli punkt z Bytowa, który nie gwarantuje im jeszcze awansu do Lotto Ekstraklasa. Kolejna szansa na przypieczętowanie sukcesu w najbliższą środę, 24 kwietnia. Raków zmierzy się wtedy w domowym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Bytovia Bytów - Raków Częstochowa 2:2 (1:2)
Bytovia: Witan - Wilczyński, Wróbel (84. Kamiński), Bardanca, Dampc, Moneta, Swędrowski, Hebel (60. Burkhardt), Wolski, Kwietniewski (78. Jaroch), Kuzimski
Raków: Gliwa - Góra, Petrasek, Kasperkiewicz, Bartl (89. Malinowski), Figiel (81. Zachara), Schwarz, Kun, Domański (61. Listkowski), Szczepański, Lewicki
Źródło: własne, www.rksrakow.pl |